Tapster.pl

alkohole świata – ciekawostki – informacje

Koniec z alkoholem jako postanowienie noworoczne

postanowienie

Koniec z alkoholem. Jak wiele osób to mówi?

„Już więcej nie piję” i „kończę z alkoholem” to jedne z najczęstszych zdań, jakie słyszymy na przełomie grudnia i stycznia każdego roku. Wiele osób decyduje się na to, aby nie pić już w ogóle. Czy to ma sens? Jak najbardziej. Alkohol wbrew pozorom niczego wartościowego nie wnosi do naszego życia. Możemy się tłumaczyć tym, że pomaga nam w sytuacjach towarzyskich albo poprawia nasze samopoczucie. Negatywnych aspektów jest jednak dużo więcej niż pozytywnych, dlatego tak naprawdę w ogóle nie warto pić.

Czy rzucenie z dnia na dziej jest możliwe?

Rzucenie picia z dnia na dzień jest możliwe, ale bardzo trudne. Większość osób decyduje się na stopniowe odstawianie albo zmienianie mocnych trunków na słabsze. To drugie rozwiązanie wcale nie jest idealne, ale ma bardzo dużo sensu. Gorzej jest jednak z osobami uzależnionymi. Jeżeli nie pijemy z własnej woli, tylko każe nam to nałóg, to wtedy zmniejszenie dawki nic nie da. Po wypiciu jednego piwa będziemy mieć ochotę na następne, a potem na jeszcze jedno i tak w kółko. Jeśli jesteśmy uzależnieni od dowolnej substancji (czy innego rodzaju bodźców, na przykład gier komputerowych), to nigdy nie będziemy nasyceni. Zawsze będziemy chcieć jeszcze więcej, co oznacza stan, z którego bardzo trudno się wydostać. W takich sytuacjach zamiast opierać się na własnych postanowieniach, lepiej udać się do lekarza i na terapię.

Czy postanowienia noworoczne w ogóle mają sens?

Czy robienie sobie postanowień noworocznych jest w ogóle sensowne? Nie ma co się oszukiwać – większość osób w ogóle ich nie wypełnia. Brzmią one ładnie w grudniu, a w styczniu nagle stają się jakimś ciężarem, który na siebie nakładamy. Co więc zrobić? Przede wszystkim starajmy się, aby nasze postanowienia były konkretne i realne. Jeśli naszym postanowieniem będzie ogólnikowe „zacznę dbać o swoje zdrowie”, to albo je zapomnimy, albo stwierdzimy, że w sumie już jesteśmy zdrowi. Jeśli jednak będzie ono brzmieć „nie będę słodził herbaty” albo „nie będę kupował obiadów ze słoika” to już brzmi to realistycznie i jesteśmy w stanie stopniowo przejść do spełniania ich.